Odpowiedz mi! Dzieci pytają o intymne sprawy
autorstwa Anke Kuhl, Katharina von der Gathen; Dwie Siostry 2018
Ze strony wydawnictwa: " 99 autentycznych dziecięcych pytań o intymne sprawy, 99 przystępnych i wyważonych odpowiedzi – i 99… naprawdę śmiesznych ilustracji.
Dlaczego ludzie się całują? Czy to przykre mieć miesiączkę? Czy można nie dojrzewać? Czy seks jest zabawny? Czy dziecko w brzuchu może puszczać bąki? Co to jest cesarskie cięcie? Czy po każdym seksie rodzą się dzieci?
W „Odpowiedz mi!” Katharina von der Gathen, niemiecka edukatorka seksualna, zebrała pytania, które podczas prowadzonych przez nią warsztatów zadawali uczniowie szkół podstawowych. I na wszystkie udzieliła odpowiedzi – rzetelnych, ale niepozbawionych poczucia humoru i dostosowanych do dziecięcej wrażliwości. A Anke Kuhl uzupełniła całość o zabawne i skłaniające do refleksji ilustracje."
Moje uwagi:
Dowiedziałam się o istnieniu tej książki dzięki burzy, która rozpętała się na stronie wydawnictwa - w wyniku zorganizowanej akcji profil facebookowy Dwóch Sióstr zalały wypowiedzi śmieszne i przede wszystkim straszne ludzi podających się za katolików i rodziców, zarzucających wydawnictwu szerzenie ideologii LBTG (pisownia oryginalna), gender, demoralizowanie dzieci i przede wszystkim kłamstwo, bo "jestem matką/ojcem/dziadkiem trojga/czworga/dwojga dzieci i żadne dziecko takich pytań nie zadaje!!!" - i żądających podania wydawnictwa do prokuratury.
Gdy pokazałam mojemu dziesięcioletniemu dziecku te komentarze i parę skanów pytań z książki, popatrzyło na mnie z niedowierzaniem: "Jak to, przecież my zadajemy takie pytania. Bo to jest ciekawe! Kup tę książkę, mamo".
Kupiłam więc. Obie jesteśmy zachwycone. Córka istotnie zabawnymi rysunkami i wyjaśnieniami tematów, których jeszcze same nie poruszałyśmy lub nie omawiałyśmy aż tak szczegółowo, ja wyczerpującym i poważnym potraktowaniem podejmowanych tematów oraz naciskiem kładzionym przez autorkę na "nie rób drugiemu, co tobie niemiłe" i "trzeba zawsze upewnić się, że druga osoba się zgadza". Jestem zbudowana rzeczowym potraktowaniem kwestii różnych orientacji seksualnych - i tym smutnym polskim dodatkiem do rozdzialiku o adopcji dzieci przez pary homoseksualne (skądinąd to odpowiedź na niedawne pytanie mojej córki).
I jestem zachwycona tym, że to pytania dzieci, ciekawych świata i myślących - tak bardzo dziecięce, że się bardziej nie da. I tym, że odpowiedzi nie krążą wokół tematu, ale wykładają kawę na ławę: jasno, prosto, rzeczowo - fakty, biologia i uczucia. Fakty, biologia i uczucia nie są wulgarne, chyba że człowiek nada im taki wydźwięk. Zarzut ten - wulgaryzowania biologii i uczuć - można postawić tylko ludziom, którzy twierdzą, że to tematyka nie nadająca się dla dzieci u progu dojrzewania.
A jeśli dzieci tych ludzi atakujących wydawnictwo nie zadają takich pytań - to znaczy tylko tyle, że nie zadają takich pytań IM - bo nie mają do nich zaufania. Jak powiedziało moje dziecko: "Te dzieci rozmawiają o tym z kolegami, tak jak my, ale rodziców nie zapytają. Bo się boją, że rodzice na nie nakrzyczą".
Niech więc podsumuje moja córka:
"Ta książka jest dla fajnych rodziców, którzy są trochę leniwi.
No bo są fajni, że chcą rozmawiać z dziećmi o takich rzeczach, ale są leniwi, więc kupują im tę książkę".
Ehm.
Fot. wydawnictwa.

