Jisunek, Sherlock i John
Jan. 17th, 2012 12:36 pm- A ja dla ciebie jisuję taki piękny jisunek...
- Ooo, jaki fajny. A powiesz, co to jest?
- To taki jisunek w kształcie tajemnicy. I wystjasi duchów i złodziejów!
Wcześniej, o poranku późnym, bo noc spędzona była na oglądaniu Reichenbach Fall i ślozach, i poprawianiu sobie nastroju opowiadaniem Lab Book i Rematch copperbadge'a, opowiedziałam Hanowi, dlaczego nie mogę się dobudzić: bo oglądałam film o Johnie i Sherlocku, którzy łapali razem złodziei i bandytów. A potem Sherlock udał, że umiera i się ukrył, a Johnowi było bardzo smutno, bo byli najlepszymi przyjaciółmi... A potem Sherlock wrócił i John go uderzył, bo jak można udawać, że się nie żyje... A potem pogodzili się i dalej łapali razem złodziei i bandytów, i wsadzali ich do więzienia.
Han: - I zabijali!
Ja: - Nie, zazwyczaj nie zabijali.
Han: - Zabijali, zabijali.
Ja: - Ale przestępców się raczej wsadza do więzienia, to brzydko zabijać.
Han: - Nie, nie wsadza się do więzienia. Zabijają ich w więzieniu.
---
Przy śniadaniu.
- Han, a chciałąbyś być takim detektywem jak Sherlock?
- Nie.
- A może doktorem, jak John?
- Nie.
- A oni mają jeszcze jednego przyjaciela, nazywa się Lestrade i jest policjantem.
- Nie. Chciałabym być złodziejem...
- Ooo, jaki fajny. A powiesz, co to jest?
- To taki jisunek w kształcie tajemnicy. I wystjasi duchów i złodziejów!
Wcześniej, o poranku późnym, bo noc spędzona była na oglądaniu Reichenbach Fall i ślozach, i poprawianiu sobie nastroju opowiadaniem Lab Book i Rematch copperbadge'a, opowiedziałam Hanowi, dlaczego nie mogę się dobudzić: bo oglądałam film o Johnie i Sherlocku, którzy łapali razem złodziei i bandytów. A potem Sherlock udał, że umiera i się ukrył, a Johnowi było bardzo smutno, bo byli najlepszymi przyjaciółmi... A potem Sherlock wrócił i John go uderzył, bo jak można udawać, że się nie żyje... A potem pogodzili się i dalej łapali razem złodziei i bandytów, i wsadzali ich do więzienia.
Han: - I zabijali!
Ja: - Nie, zazwyczaj nie zabijali.
Han: - Zabijali, zabijali.
Ja: - Ale przestępców się raczej wsadza do więzienia, to brzydko zabijać.
Han: - Nie, nie wsadza się do więzienia. Zabijają ich w więzieniu.
---
Przy śniadaniu.
- Han, a chciałąbyś być takim detektywem jak Sherlock?
- Nie.
- A może doktorem, jak John?
- Nie.
- A oni mają jeszcze jednego przyjaciela, nazywa się Lestrade i jest policjantem.
- Nie. Chciałabym być złodziejem...